Z ust doświadczonego managera zajmującego się doradztwem usłyszałem mniej więcej takie zdanie: „Miarą odpowiedzialności przedsiębiorców jest to, aby nie zwalniać.” Brzmi dobrze i bardzo chciałbym aby przedsiębiorcy nie zwalniali, ale…
W ostatnim tygodniu marca po zasiłek dla bezrobotnych zgłosiło się rekordowe ponad 6,6 mln Amerykanów – poinformowało w czwartek federalne Biuro Statystki Pracy (Bureau of Labor Statistics, BLS)
Więcej: https://biznes.radiozet.pl/News/Covid-10.-Prawie-10-mln-bezrobotnych-w-USA-z-powodu-koronawiursa
Polska nie podaje takich dokładnych danych, ale wiemy że urzędy pracy przeżywają oblężenie. Co się więc dzieje? Czy przedsiębiorcy są nieodpowiedzialni? Dlaczego zwalniają?
Zastanawiając się nad tym, postanowiłem popatrzeć na liczby oczyma przedsiębiorcy. Ponieważ dane dotyczące bieżących wyników nie są dostępne, posłużę się historycznymi wynikami aby zobaczyć jak to może się odbić na kondycji przedsiębiorstwa zakładając spadek obrotów o 10%, 20%, 30% i więcej.
Wiele firm notuje dramatyczny spadek sprzedaży.
Jedną z pierwszych firm ogłaszających zwolnienia grupowe była firma Kross S.A. z Przasnysza. W komunikacie napisali min. tak: KROSS S.A., podobnie jak duża część przedsiębiorstw w Polsce, już doświadcza negatywnych skutków pandemii korona-wirusa Covid-19. W momencie wprowadzenia narodowej kwarantanny w Polsce i pozostałych krajach Europy, powinien rozpocząć się sezon rowerowy, który trwa zaledwie trzy-cztery miesiące. W obecnych okolicznościach sprzedaż rowerów praktycznie stanęła. Sytuacja KROSS S.A. ma bezpośrednie przełożenie na sytuację spółek Kross Usługi sp. z o. o. oraz Kross Logistyka sp. z o. o.
Materiał pochodzi z http://www.infoprzasnysz.com/
Zatrudniając 400 pracowników w roku obrachunkowym 2018-09-01 – 2019-08-31 wygenerowali 302,927,238.85 zł obrotu i 19,054,038.41 zł zysku netto. Można pomyśleć, że jeśli spadnie im obrót o nawet 50% to nadal będą mieli ponad 9 mln zysku. Dlaczego więc zwalniają? Po tygodniu koronawirusa? Problem polega na tym, że wiele kosztów jakie ponosi przedsiębiorstwo jest niezależne od przychodów. Do takich kosztów w uproszczeniu należą:
– infrastruktura – budynki, samochody, maszyny, podatki (jak np. gruntowy)
– kredyty i odsetki
– ludzie – dana ilość pracowników generuje koszty w postaci wypłat i obciążenia związanego z w uproszczeniu ZUS-em i podatkami.
Aby uzmysłowić sobie ile kosztuje pracownik zatrudniony na umowę o pracę to przy zarobkach 4039,69 zł miesięcznie na rękę (średnia w Polsce wg. GUS w grudniu 2019) pracodawca musi dodatkowo ponieść koszty i taki pracownik kosztuje 6751,99 zł.
Popatrzmy więc bardziej szczegółowo na firmę Kross i jej wyniki. Nie jestem biegłym księgowym, który czytając bilans wie o spółce wszystko więc i moja analiza będzie uproszczona. Skupiam się na najważniejszych liczbach, które mają istotny wpływ na wynik takich jak:
– Przychody ze sprzedaży
– Koszty działalności takie jak: zużycie materiałów i energii, amortyzacja, usługi obce (czyli poddostawcy), wynagrodzenia i koszty z nimi związane.
– Do tego dochodzą koszty finansowe (jak choćby odsetki od kredytów).
W załączonej tabelce zaznaczyłem na żółto te koszty, które nie zmieniają się w zależności od obrotu. Jest to oczywiście bardzo duże uproszczenie bo choćby po stronie wynagrodzeń może nie być np. premii, czy jest akord, ale z drugiej strony koszt energii elektrycznej nie będzie tak samo spadał jak przychód, ponieważ dużą część stanowi opłata przesyłowa, która jest stała. Tak więc dla uproszczenia założyłem że zarobki są takie same, a koszt energii elektrycznej zmniejsza się wraz ze sprzedażą.
Z moich tabelek wynika, że jeśli firma straci 10% przychodu, to nic się jeszcze tragicznego nie dzieje, zaczyna generować straty, wtedy kiedy przychód spadnie o 33%. Przy 50% spadku, strata już jest istotna bo sięgająca prawie 10 mln, no ale można powiedzieć, że do odrobienia.
Analizując dane zwróciłem uwagę na jeszcze dwie liczby. Należności i zobowiązania. W skrócie firma Kross czeka aż klienci zapłacą jej 107 mln zł a sama musi zapłacić innym 115 mln zł. Jeśli stanie się tak, że 10% klientów którzy mają zobowiązania wobec firmy Kross zbankrutuje i im nie zapłaci to wypadnie im ponad 10 mln, a co będzie kiedy będzie 20% takich klientów? Cash flow leży*! To nie jest taki nieprawdopodobny scenariusz. Jak wspominałem wcześniej, sklepy są zamknięte, nie sprzedają i trudno powiedzieć kiedy zaczną. Problemem więc nie jest to, że koronawirus jest od tygodnia, ale kiedy on się skończy, a konkretnie jego wpływ na biznes. Podejmują więc decyzje o zwolnieniu pracowników, bo jest to jedyne co realnie mogą zrobić. Zapotrzebowania na ich wyroby nie ma, magazyny zapewne pełne. Zwolnienia grupowe dużo kosztują (okres wypowiedzenia + odprawy), więc realnie firma zmniejszy koszty za 3 do 6 miesięcy.
W swojej pracy zawodowej jestem osobą, która rozumie doskonale i pracodawców i pracowników. Pracując jako manager zatrudniam, jestem odpowiedzialny za koszty i generowane wyniki. Jednocześnie doskonale zdaję sobie sprawę, że jak każdy mogę dostać informację, że nie ma już zapotrzebowania na moje usługi a firma musi się ratować. Nie chcę tutaj poruszać wątków politycznych. Na temat wsparcia rządu RP dla przedsiębiorców jest wiele wypowiedzi, dużo bardziej kompetentnych osób. Fakt jest jednak taki, że czeka nas bardzo trudny czas i wiele ludzkich dramatów. Tylko jak pokazać przedsiębiorcy, że jeśli nie zwolni pracowników dla, których nie będzie miał pracy przez następne kilka miesięcy, a może i dłużej, to jego firma sobie poradzi a on będzie odpowiedzialny?
*Cash flow – niby masz pieniądze a w sytuacji kryzysu okazuje się że faktury na miliony nie są nic warte, bo nikt nie zapłacił.
Chcesz wiedzieć co możesz zrobić w obliczu kryzysu? Przeczytaj ten wpis.
Jeśli chcesz pogadać o tym co u Ciebie, jak sobie radzisz, albo o coś zapytać.
Najłatwiej zadzwoń728 656 876
albo wejdź na

Najnowsze komentarze